31 marca 2012

Jak znaleźć idealny biustonosz?

Zakup biustonosza dla wielu z nas przebiega według schematu: wchodzę, widzę coś co mi się podoba, kupuję żadna filozofia. Wybieramy biustonosz na oko, od lat w tym samym rozmiarze. Nie biorąc pod uwagę, że oferowana dziś w sklepach rozmiarówka została ustalona wiele lat temu – a przecież od tamtej pory trochę się zmieniło. Według badań aż 9 na 10 kobiet nie zdaje sobie sprawy, że rozmiar biustonosza, który noszą nie jest poprawny. I że może mieć to dla nich poważne konsekwencje zdrowotne.


75B jest jak Yeti
Porównanie miseczek

Z niedowierzaniem spojrzysz na siebie – jak to, jak Yeti? Przecież mam go na sobie! Bo 75B to rozmiar "taki w sam raz", "bo przecież na pewno nie mam więcej" i "noszę taki od zawsze". Tymczasem w wielu przypadkach okazuje się on zwyczajnie... za mały! Rzadko która kobieta nosi ten rozmiar. Wciąż pokutuje wśród nas stereotyp, według którego istnieją cztery rozmiary biustu: A (malutki), B (mały), C (średni) i D (duży). Wszystko, co nie mieści się w miseczce D to biust monstrualny, a próba ubrania go spotyka się ze strony ekspedientek w sklepie z brakiem zrozumienia i określeniem: fanaberia.


Stanikowa rewolucja

Jakiś czas temu Polki zaczęły zwracać uwagę na to, że to nie one są nietypowe i niedopasowane do rozmiarówki, ale... rozmiarówka do nich. Powstał ruch nazywany Lobby Biuściastych i Małobiuściastych, zrzeszający kobiety, które nie zgadzają się na gniecenie swoich biustów w źle dobranych biustonoszach. Pojawiły się też pierwsze brafitterki, czyli kobiety pomagające innym kobietom znaleźć właściwy rozmiar. Od tamtej pory świadomość Polek ciągle rośnie - wciąż jednak jest zbyt niska.

Czy mój biustonosz jest dobrze dobrany?

- Czy w ciągu dnia musisz poprawiać biustonosz, bo masz wrażenie, że się przesuwa lub nachodzi na piersi?
- Czy zdejmujesz go zaraz po przyjściu do domu, bo jest niewygodny?
- Czy fiszbina wchodzi na pierś, wbija się w nią i nie przylega do mostka?
- Czy biust „wylewa” się ponad górną krawędzią miski?
- Czy pod pachami tworzą się „bułeczki” często uważane za zbędny tłuszczyk?
- Czy uważasz, że twój duży biust jest przyczyną samych problemów?
- A może przeciwnie: nosisz push-up z grubą gąbką i marzysz o operacji powiększenia biustu?
Jeśli choć na jedno z pytań odpowiedziałaś twierdząco – koniecznie czytaj dalej.

Dlaczego to takie ważne?

Fanaberie i wymysły – można by powiedzieć. Tymczasem okazuje się, że źle dobrany biustonosz może mieć poważny wpływ na nasze zdrowie. Kobiety, które przez lata noszą biustonosze ze zbyt małymi miseczkami, narażają swoje piersi na dolegliwości, które mogą prowadzić nawet do chorób nowotworowych. Ponadto źle podtrzymywany biust (nie tylko ten bardzo duży) może być obciążeniem dla kręgosłupa i ramion. Ostatnim argumentem „za” jest nasz wygląd. Niewłaściwie dobrany biustonosz nie podtrzymuje naszego biustu, a jedynie go zakrywa i pozwala mu zwisać swobodnie. Zebranie i uniesienie biustu nie tylko jest dla niego zdrowsze, ale też ładnie podkreśla i zarysowuje naszą talię. A to spowoduje, że sporo ubrań zacznie na nas leżeć lepiej.

Nie oszukujmy się – im lepiej wyglądamy, tym lepsze jest nasze samopoczucie. A to przekłada się na nasz kontakt z otoczeniem. Zróbmy to dla siebie i innych! ;)
Przed nami 3 kroki:

Krok 1. Jak się dobrze zmierzyć?

Obwód pod biustem mierzymy ciasno, na wydechu. Od uzyskanego wyniku odejmujemy 5cm i zaokrąglamy w dół do najbliższego obwodu (60, 65, 70, 75...). Jest to nasz pomiar A. Dlaczego mierzymy ciasno? Ponieważ centymetr, w przeciwieństwie do obwodu biustonosza, nie rozciąga się.
Następnie mierzymy obwód w biuście. Bierzemy naturalny wdech, prowadzimy miarkę luźno, na wysokości sutków. Ważne, aby tego pomiaru dokonywać, gdy nie mamy na sobie biustonosza typu push-up. Jest to nasz pomiar B.

Odszukując oba pomiary w tabeli, możemy łatwo określić swój rozmiar biustonosza.
Tym, którzy chcieli by poszerzyć swoją wiedzę polecam artykuły: Zostań swoją własną brafitterką i W gąszczu rozmiarów.

źródło: stanikomania.blox.pl

Krok 2. Jak założyć biustonosz?

Większość z nas zakłada biustonosz według jednego schematu: zapinamy obwód biustonosza (często z przodu), zarzucamy ramiączka i... tyle. Tak założony biustonosz jedynie przykrywa piersi, nie spełniając swoich podstawowych zadań – zebrania i kształtowania. Jak więc założyć go poprawnie?
  • zapnij obwód biustonosza i upewnij się, że dolne końcówki fiszbin znajdują się bezpośrednio pod piersią
  • załóż ramiączka i zadbaj o ich regulację
  • pochyl się i „wygarnij” pierś do miseczki. Lewą ręką odegnij delikatnie końcówkę fiszbiny pod pachą lewej piersi, a prawą sięgnij aż za linię fiszbiny (często aż na plecy) i delikatnym ruchem zgarnij ciało do miseczki. To samo powtórz z drugą piersią

Krok 3. Upewnij się, że wszystko jest w porządku

źródło: Mała Piersiówka
autor:100krotna
a. Spójrz na pas obwodu biustonosza – to na nim opiera się 90% ciężaru biustu. Powinien leżeć równolegle do linii pleców, nie powinien „podjeżdżać” w stronę karku. Jeśli po podniesieniu rąk masz poczucie, że musisz biustonosz poprawić, bo inaczej piersi wypadają dołem – obwód jest za luźny.

b. Przyjrzyj się ramiączkom – na nich opiera się 10% ciężaru biustu. Powinny być podciągnięte, ale nie naciągnięte. Osoby o dużym biuście powinny zwrócić uwagę, aby ramiączko nie leżało w zagłębieniu ramienia – nadmierny ucisk tego miejsca może powodować mrowienie w rękach i ból.
źródło: Mała Piersiówka
autor: 100krotna


c. Zwróć uwagę na miseczki - zobacz czy zbierają i podtrzymują piersi, nadając im ładny kształt. Fiszbiny powinny obejmować całą pierś. Jeśli końcówki wbijają się w pierś lub odstają na mostku oznacza to, że miseczka jest za mała. Jeśli krawędź miseczki dzieli pierś na pół tworząc tzw. bułeczki – także.





Ta miska jest dla mnie za duża

Kobiety często nie wierzą, że mogłyby nosić większą miseczkę. Przecież całe życie nosiły B. A miskę biustonosza, który właśnie dostały do ręki mogłyby założyć na głowę. Patrzą więc na siebie w lustrze, widzą marszczenie na misce i myślą: "miałam rację, miska jest za duża". Tymczasem może okazać się, że jest to tzw. efekt pomarańczy w szklance. Gdy spróbujemy włożyć pomarańczę do szklanki, nie wypełni jej ona do końca. Czy oznacza to jednak, że szklanka jest dla pomarańczy za duża? Dobrze więc na chwilę odsunąć wątpliwości na bok i spróbować przymierzyć większą miskę - może okazać się ona strzałem w dziesiątkę.


Ale ja tego nigdzie nie kupię!

Gdy już przejdziemy przez etap mierzenia i z lekkim niedowierzaniem spoglądamy na wynik, dobrze jest skonfrontować go z rzeczywistością. W Krakowie jest sześć sklepów oferujących pełną rozmiarówkę oraz bezpłatne porady brafittingowe. Warto się tam udać i skorzystać z porady doświadczonych brafitterek. Dla tych, dla których Kraków nie jest rodzinnym miastem polecam Stanikową Mapę Świata, na której można odnaleźć sklepy w swojej okolicy. Można też wziąć udział w jednej z organizowanych w całej Polsce akcji Kliniki Stanika.

I na koniec

Gdy już postanowisz pójść na pierwsze w swoim życiu brafittingowe zakupy, pamiętaj:
  • weź ze sobą Małą lub Dużą Piersiówkę
  • nie spiesz się - poświęć temu tyle czasu, ile potrzebujesz
  • podskocz, machnij rękami, zrób kilka przysiadów - ma być stabilnie i wygodnie
  • nie daj sobie wmówić, że musisz kupić coś, w czym czujesz się źle
  • dziel się zdobytą wiedzą z innymi kobietami -  to wspaniały prezent od kobiety dla kobiety

Agnieszka Leśniewska
- z zamiłowania brafitterka

3 komentarze:

  1. Bardzo fajny wpis. Będę zaglądać częściej.

    OdpowiedzUsuń
  2. A trzeba nosić biustonosz? Wcale nie. Czasami sprawdzą się po prostu osłonki na brodawki https://julimex.pl/pl/p/Silikonowe-oslonki-na-brodawki-ALL-UP-PS-09/1638 nie tylko zakryją co trzeba ale jeszcze wymodelują delikatnie i podniosą piersi.

    OdpowiedzUsuń