26 marca 2012

Utalentowany Pan Ripley to przy nim grzeczny chłopiec

Niepozorny emigrant z Niemiec przez ponad 30 lat udawał brytyjskiego arystokratę, producenta filmowego i spadkobiercę rodu Rockefellerów. Wierzyły mu amerykańskie elity, prominentni finansiści, znawcy sztuki, a nawet własna żona. W przyszłym roku opuści więzienie.

AP Photo/ Essdras Suarez for Boston Globe
Ta historia jest tak nieprawdopodobna, że nawet najlepsi scenarzyści z Hollywood nie są w stanie jej przebić. Nie zdarzyła się w odległych czasach, a na przestrzeni ostatnich 30 lat, gdy służby mogą namierzyć właściwie każdego, jeśli tylko dana osoba wykona telefon lub użyje karty kredytowej. Jak to możliwe, że ten niezbyt urodziwy, pochodzący z przeciętnej rodziny, mężczyzna jest autorem najdłuższego oszustwa w dziejach?

Serialowy arystokrata

Clark Rockefeller w rzeczywistości nazywał się Christian Gerhartsreiter i wychował w małym, bawarskim miasteczku. W wieku 18 lat wyemigrował do Stanów, gdzie rozpoczął snucie pajęczyny kłamstw, manipulacji i wcielania się w kolejne osobowości. Choć nie miał wykształcenia, a arystokratycznych manier nauczył się z telewizyjnego serialu, zdobywał kolejno zaufanie zarówno gospodyń domowych, jak i „rekinów” z Wall Street. Przez 30 lat, ten piekielnie inteligentny miłośnik filmów Hitchcocka, zjednywał sobie ludzi na najwyższych szczeblach, przechwalając się znajomościami w kręgach hollywoodzkich, rządowych i pokrewieństwem z brytyjską rodziną królewską. Najwięksi znawcy sztuki zachwycali się jego, fałszywą w rzeczywistości, kolekcją dzieł sławnych malarzy i nonszalancją w stosunku do milionów dolarów ich rzekomej wartości. Podając się za spadkobiercę rodziny Rockefellerów poślubił Sandrę Boss – milionerkę i finansistkę. Żonę podporządkował sobie nie tylko emocjonalnie, bardzo szybko przejął także zarządzanie jej pieniędzmi.

Kolejne wcielenie

Nigdy nie posiadał konta w banku, nie miał karty kredytowej ani prawa jazdy. Nigdy też nie przedstawił żony swojej rodzinie, ani nie dołożył centa do luksusowego życia jakie prowadził. Mimo to, dopiero po 15 latach, Sandra powiedziała dość i rozwiodła się z mężem. Clark, z tęsknoty za córeczką (nad którą opiekę sprawowała matka), knuje następną intrygę. Przygotowując sobie grunt pod kolejne oszustwo i nowe wcielenie, decyduje się na porwanie dziewczynki.


 Zdolny do wszystkiego

Ujęty przez FBI w 2008 roku, nie przyznał się do popełnianych czynów, nadal brnął w kłamstwa oraz powoływał się na swoje szerokie koneksje w kręgach rządowych. Po aresztowaniu udzielił także kilku wywiadów, m.in. dla „The Boston Globe”. Badania psychologiczne i psychiatryczne nie wykazały u niego żadnych odchyleń od normy.„Clark Rockefeller” przebywa obecnie w więzieniu, które, zgodnie z wyrokiem sądu, może opuścić w przyszłym roku. Sądzony jest także w sprawie o morderstwo młodego małżeństwa z Kalifornii, które zniknęło w dziwnych okolicznościach w trakcie pobytu Clarka (który podawał się akurat wtedy za  kuzyna brytyjskiej królowej) w ich miasteczku.

Historię Clarka opisał szczegółowo Mark Seal – znany reporter „Vanity Fair”. W trakcie skrupulatnego dziennikarskiego śledztwa spotkał się z ponad 200 osobami, które padły ofiarą genialnego oszusta. Wyniki swojej pracy opublikował w książce The Man in Rockefeller Suit.


Justyna Skrzypek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz